Wygląda na to, że po sukcesie
"Venoma" Sony ma ambitne plany rozwoju swojego Spider-uniwersum. Według najnowszych pogłosek producenci mają w planach ekranizację komiksowego cross-overu
"Maximum Carnage".
O tym, że czeka nas kinowa wersja krwiożerczego symbionta Carnage'a, wiadomo już ze sceny po napisach
"Venoma". Pojawił się w niej
Woody Harrelson w roli Cletusa Kasady'ego, czyli mężczyzny, który połączył się z kosmicznym pasożytem, by nękać Eddiego Brocka.
Wygląda na to, że Sony planuje zachować Carnage'a na więcej filmów. Postać pojawi się prawdopodobnie w sequelu
"Venoma", a ekranizacja
"Maximum Carnage" to dalsza filmowa przyszłość tej postaci.
Opublikowana w 1993 roku historia opowiadała o Carnage'u, który po raz kolejny ucieka z więzienia i staje na czele "rodziny" superłotrów, którzy zaczynają szerzyć masakrę i terror. Żeby stawić mu czoła, Spider-Man musi połączyć siły nie tylko z całym tłumem superbohaterów, ale i z samym Venomem.
Filmowa ekranizacja komiksu zapewne wykorzystałaby rozmaite postacie, które w międzyczasie zaludnią uniwersum Sony: od Venoma i Carnage'a po wampira Morbiusa i – prawdopodobnie – Kravena, Silver Sable lub Black Cat (ale raczej bez Spider-Mana). Byłby to więc odpowiednik marvelowych
"Avengers" – film, w którym spotykają się bohaterowie ze wszystkich solowych serii studia Sony.
Oczywiście plany mogą w międzyczasie ulec zmianie. Na razie spodziewamy się
"Morbiusa" z
Jaredem Leto (premiera w lipcu 2020) oraz kontynuacji
"Venoma". Co dalej – zobaczymy.