Dobry horror i Costner naprawdę w niezłej formie tylko to zakończenie a właściwie ostatnia scena popsuło mi całość. Chyba za bardzo przyzwyczaiłem się do happy endu bo widok tego chłopca i mound-walkera tuż za nim skłonił mnie do następującej uwagi wypowiedzianej dość wysokim tonem : Kur... Kevin co żeś ch... zrobił? ratuj dzieciaka. dałbym 8/10 a tak 6/10. Nie jest to zarzut pod adresem twórców tylko moje subiektywne wrażenie, że w horrorze po tym wszystkim co spotyka bohaterów zakończenie musi być na pozytywną nutę. Powinno być jakieś Katharsis, które w końcu rozładuję napięcie a tak...
Zgadzam się z Tobą! Podobał mi się ten film, właśnie ze względu na klimat jaki udało się tam zbudować. Sceny, w których słyszymy rózne wycia mound-walkerów, skradanie się po dachu, różne ujadanie itp. Nie za dużo krwi, a jednak taki dobry dreszczowiec. Zakończenie można by podsumować inną uwagą: "and they lived happilly ever after" ... w zaświatach :) Zawsze jest możliwość nakręcenia sequelu, który w końcu rozładuje ... napięcie :) Kevin faktycznie mógł przecież - skoro wiedział, że córki już nie uratuje - wysadzić ten mały grobowiec i pobiec do syna na ratunek.
Dla mnie osobiscie tworcy poplyneli z ta fabula i to dosc ostro.Stwory zyjace w kopcu (indianskim grobowcu), ktore wszytskie sa gatunku meskiego i potrzebuja odpowiedniej klientki ktora da przezycie ich gatunkowi,wreczajac jej lalke z drewna a nastepnie odprawiajac modly czy cos w tym stylu.Juz sam sie w tym pogubilem.Sorry ale troche to denne i raczej niesmaczne.Ogolnie jest jakis tam klimat i zle sie tego nie oglada aczkolwiek wszytsko to jakies malo efektowne a fabula naciagnieta(wiem ze to horror/thriller i troche dziwnie to brzmi ale tak jest) do granic mozliwosci.Ocena 5/10 --> mozna stestowac ale szalu nie ma.P.s na koncu widzimy 3 mound-walker'ów a nie jednego i szczerze tez sie wkurzylem poczatkowo na to zakonczenie ale potem doszedlem do wniosku ze rezyser jednak dobrze ten ending poprowadzil i tak naprawde to chyba tylko dzieki koncowce bede ten film pamietac.
Jestem zmuszony się zgodzić absolutnie co do końcówki. Moment po obejrzeniu wkurwiła mnie, że się tak wyrażę. Lecz później doszedłem do wniosku jednego - non stop 'wyzywam' na amerykański happy end, czekam na filmy które kończą się niesztampowo, a jak już taki dostaje to mam mieszane uczucia :). Tak czy inaczej reżyser mnie zaskoczył takim epilogiem, więc plus dla niego za to.
Ogólnie rzecz biorąc, mimo kilku nieścisłości [jaki horror jest nich pozbawiony w dzisiejszych czasach:)], ogląda się nieźle, trzyma w napięciu, są momenty, w których delikatny dreszczyk może po człowieku przejść. Więc 7/10, ale + 1 za końcówkę. 8/10
Pzdr
końcówka filmu daje do myslenia :) przewijalem kilka razy i: albo Kevin przepadł a w zdjęciu odbija się jeden z potworków + wyki, ryki i zawodzenia wyżej wspomnianych :) A z drugiej strony może to szedł sam Kev, bo wśród końcowych dzwięków zdawało mi się słyszeć szczek shotguna :) Sam nie wiem...
Sam film jak dla mnie 7/10. Dobre kino
Koncowka niestety zawiodła mnie ;/ Myślałam ,że chociażmały się uratuuje a tu taki zawód 7/10