Czasy się zmieniły a wredne baby w kasach biletowych pozostały do dnia dzisiejszego.
Nie powiedziałbym, że na filmie są pokazane "wredne baby". Raczej widać tu nastawienie do klienta czy obcych, które nie ma w sobie za grosz empatii, zrozumienia, chęci pomocy czy nawet prób rozwiązania problemu. Z tym, że mam wrażenie, że takie egoistyczne zachowania były typowe dla naszego socjalistycznego okresu i pokazują raczej przekrój społeczeństwa niż konkretnie dworzec.