Za najlepsze podsumowanie niech posłużą słowa jednego z recenzentów: "Produkcja cały czas
obraża inteligencję widza, a w zamian oferuje tylko kilka rozrywkowych scen. Besson tak bardzo
uwierzył w te 10%, że stworzył film, do którego faktycznie trzeba pozostałe 90% wyłączyć, by móc
się na nim bawić." Amen
Obejrzałem do końca tylko by sobie popatrzeć na Scarlett. Nie wiem jak mogła w tym zagrać, jak Besson mógł zrobić tak głupi film, przy którym historie z Avengers/Dr Who są całkiem sensowne.
Te 3/10 tylko za jej buźkę i animacje śmiesznej małpki Lucy sprzed 3 mln lat.
Tak. Dlatego właśnie durne filmy napakowane efektami bez żadnego celu dzięki takim ludziom jak ty mają wysokie oceny. Jakie wymagania takie filmy. Niestety ale wymagania większość ma niskie.
Małpka, ładna scarlett co jeszcze chciałeś pewnie latające cycki i misie-teletubisie to by było 4-5. Idiotyzm przeżera komentarze o tym filmie.
Nie wiem czy jesteś trollem czy idiotą, który nie rozumie krótkiego komentarza i nie wyczuwa sarkazmu*, więc nie zamierzam wdawać się w dłuższe dyskusje. Obyłoby się bez cycków, wystarczyłby sensowny scenariusz, zamiast tej parodii parodii Matrixa.
*Fanem efekciarskiej papki akurat nie jestem i wysokiej noty Avengers u mnie nie ma.
W filmie wszystko się zgadza ze sobą. Oj tak. Jesteś naprawdę niesamowity, że nie dałeś avengers wysokiej noty. Gimbusy z kąta hipsetrni szacun w majtach.
Odkrywam coraz więcej tych rozmów, gdzie jednak nie radzisz sobie z inteligentniejszym rozmówcą. Wciąż próbuję znaleźć te, o których wspominałeś, że panuje tam zgoda, szacunek i jest merytorycznie. Ale chyba ci je moderacja zablokowała. :)
PS Poczytałem twoje oceny obejrzanych filmów, jednak trollem nie jesteś... Dyskutować sensu też nie ma.
Chyba najgorszy kinowy film s-f jaki kiedykolwiek widzialem. Tyle bzdur w nim, ze szkoda slow. Niby w filmach z markami Marvela tez glupoty na temat nauki, np. w postaci promieniowania dodajacego supermoce, ale tam fabula jest przynajmniej wciagajaca. A tu nie, wiec w dodatku nuda, no i wizualnie tez nie zrywa czapki. Morgan Freeman, ktorego bardzo lubie, prowadzi od lat pewien serial dokumentalny na Discovery Science, a tu gra kogos rozglaszajacego takie bzdury. Czulem sie, jakbym ogladal film Asylum czy Nu Image, w ktorym naukowcy ze smiertelna powaga wypowiadaja sie o danym zagrozeniu, choc plotą o nim bezsensy jak potluczeni (az nie wiem, czy smiac sie z nich, czy plakac, ze tak sie blaznia).
To ze ci film sie podoba, to nie znaczy, ze mi tez musi. Bo oprocz tych wstawek gimnazjalnych (jak to okresliles), ktore mnie ominelo z racji wieku, film jest po prostu nudny.
A przez moment pomyśl tak: kino nie ma być realistyczne w całości. Są filmy, które mają przekazywać prawdy naukowe, a są takie, które tworzy się dla rozrywki i z naukowości się rezygnuje.
Morgan Freeman nie musi do śmierci grać w tych pierwszych, skoro prowadzi program na Discovery.
Jedyne zatem, co napisałeś rozsądnie, a co nie zawierało ukrytych założeń, że kino się tworzy dla opisania nauki, to "nuda". To twoja opinia, masz prawo się nudzić na dowolnym filmie. Czemu jednak, gdy chcesz napisać, że się nudziłeś, usiłujesz w to wpleść jakieś racjonalne obiektywne uzasadnienie?
Zauważyłem, że na filmwebie dużo osób ma problem z tym, że kino rozrywkowe odchodzi czasem od realizmu. Polecam zauważyć, że odchodzi od samych początków (Melies jest przykładem świetnym), a realizm celem nigdy dla kina jako całościowo traktowanej dziedziny sztuki nie był.
Jak czytam takie komentarze, to zaczynam się zastanawiać czy może jednak niektórzy naprawdę wykorzystują tylko 10% mózgu. A może i mniej?...
Nie ma sensu dyskutować z sierotami, które w realnym życiu mają kompleksy, więc tutaj pokozaczą kim to nie są, jak ten od IQ, nie mając pojęcia co ten test tak naprawdę określa. Nie ma sensu nawet tego dłużej czytać. Prawdziwie inteligentny człowiek raczej nie produkuje postów jak chomik kupek, starając się każdego zwyzywać bo nie docenił "dzieła" Bessona.
No dokładnie. Pseudointeligentów i jednoczesnie zakompleksionych ludzi nie brakuje na tej stronie z tego co widać.
:) Już rozmawialiśmy o tym, że rejestrując się na portalu akceptujesz regulamin.
I powiedz mi, przez ile lat ta informacja będzie mijać się z twoim ośrodkowym układem nerwowym? :)
http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/krytyka-krytykanctwo/ Link dla skończonej cioty i zera, ktora spedza dnie na filmwebie i zasypuje mnie dziesiatkami atakow wczoraj tylko bylo ponad 120 postow od tego chorego czlowieka ogladajacego pornosy horrory i krytykujacego innych. To zwyczajny nieudacznik jak podaje ta informacja psychologiczna.
Gdy ktoś zauważy, że piszesz bez sensu, to potem odpowiadasz, że to jego wina. :)
Typ, który to napisał nie wie co oznacza inteligencja widza. Studia z dziedziny nauki może skończyć każdy wytrwały debil natomiast inteligencja to cecha którą może posiadać każda osoba zajmująca się kompleksowymi rzeczami na codzień od elektryki przez elektronikę itp. W filmie akurat całe uniwersum się zgadza. Jakim trzeba być debilem aby tak określać film i siebie dowartościowywać pisząc, że obraża inteligencje widza. Moje iq to 141. Tylko zakompleksiony debil, który ocenia film przez pryzmat wiedzy nabytej w gimnazjum i porównuje z rzeczywistością film s-f może tak napisać. W Star Wars pół rzeczy nie ma sensu, ale wielcy zakompleksieni pseudo naukowcy się nie wypowiadają.
Oceniając wg tego co piszesz i jak piszesz, to twoje IQ może wynosić najwyżej 14,1. Chyba zapomniałeś postawić przecinka... ;-)
Powiedz mi, eltoro10000, czy gdy czytasz takie swoje wypowiedzi, a potem nazywasz trollami ludzi, którzy nic takiego innym nie piszą, to ci się żadna lampka nie świeci w głowie, żadnego momentu zawahania nie masz?
http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/krytyka-krytykanctwo/ Link dla skończonej cioty i zera, ktora spedza dnie na filmwebie i zasypuje mnie dziesiatkami atakow wczoraj tylko bylo ponad 120 postow od tego chorego czlowieka ogladajacego pornosy horrory i krytykujacego innych. To zwyczajny nieudacznik jak podaje ta informacja psychologiczna.
Movie_Cras_Man coś sobie pomylił. Lampkę to ty masz między nogami. Ale nie twierdzę, że po lampce wina coś piszesz. Te bzdety, które piszesz to muszą być co najmniej po wódce.
Gdy się czyta kolejne twoje wypowiedzi, to wspaniale nie ma w nich najmniejszego odniesienia do tematu. :)
Po prostu sobie pleciesz to, co jest treścią twoich myśli, a że się to mija z rzeczywistością, to ci nigdy nie przeszkadza. :)
Nie atakuję Palestyńczyków. To ktoś inny ich morduje. To eskimosi, którzy nas wiecznie pouczają i kontrolują. Przysyłają nam komisje co to się u nas dzieje. Krzyczą na cały świat, że u nas ksenofoby, rasiści, antyeskimosi, nacjonaliści.
http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/krytyka-krytykanctwo/ Link dla skończonej cioty i zera, ktora spedza dnie na filmwebie i zasypuje mnie dziesiatkami atakow wczoraj tylko bylo ponad 120 postow od tego chorego czlowieka ogladajacego pornosy horrory i krytykujacego innych. To zwyczajny nieudacznik jak podaje ta informacja psychologiczna.
To jest widoczna prawidłowość, że oceniasz nisko każdy film w którym bohaterowie.. mają psychikę.
I tu wcale nie wyolbrzymiam. Atakujesz film za złożoność psychiki bohaterów! :)
Dlaczego przy takim IQ nie piszesz wcale merytorycznych postów, atakujesz ludzi, np "umyj cycki" czy "ciągnij wora", piszesz z błędami (ok 90% postów ma błędy w ok 90% zdań!)?
Prawdopodobnie dlatego, że IQ inteligencji nie mierzy. Jeśli ten wynik 141 to nie jest połączony twój i brata bliźniaka, to i tak oznacza tylko, że dobrze porównujesz obrazki i wyobrażasz sobie przestrzenne figury. W zastosowaniach wymagających wiedzy filmowej, wnikliwej analizy, odbioru subtelności, bardzo mocno się nie sprawdziłeś (szybko przechodząc do "ciągnij wora").
To proste. Wszystko jest proste i wyraziste. Jeśli ktoś nie wie jak to przedstawić zmienia to w długaśny bełkot, w którym udaje że coś zrozumiał lub dorabia filozofie. Lepiej wyjechac z obsysaniem wora zamiast tracic czas na pierdoły. Błędów nie popełniam w logice istnieją tylko błędy, które ją negują. Zasady polonistyczne jak pisać są dobre, ale tylko po to, aby obniżać IQ zamiast skupić sie na tresci niektorzy wola zastanawiac sie nad tym gdzie polozyc przecinek itd. Mimo wszystko i tak pisze jedne z lepszych artykulow o tworzeniu gier takze targaj dzbana.
Ortografia jest po to, by obniżać IQ. :) Natomiast twoim zdaniem "obsysanie wora" to mniejsze marnowanie czasu niż pisanie merytoryczne. :D
Gdyby to w ogóle prawda z tym IQ twoim była, prosiłbym, żebyś ten post pokazał osobie, która ci taki wynik wystawiła. ;) Od razu by ci powiedzieli, gdzie miał być przecinek.
http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/krytyka-krytykanctwo/ Link dla skończonej cioty i zera, ktora spedza dnie na filmwebie i zasypuje mnie dziesiatkami atakow wczoraj tylko bylo ponad 120 postow od tego chorego czlowieka ogladajacego pornosy horrory i krytykujacego innych. To zwyczajny nieudacznik jak podaje ta informacja psychologiczna.