SKORO GŁÓWNY BOHATER BYŁ TAKTYKIEM, POSIADAŁ OGROMNĄ WIEDZĘ NA TEMAT PRAWA, NAUKI ITD. I PRZEZ 10 LAT ŻYŁ ZEMSTĄ I ŻMUDNIE PRZYGOTOWYWAŁ PLAN OBALENIA PANUJĄCEGO SYSTEMU TO NIE SĄDZĘ, BY PROKURATOR GO ROZGRYZŁ. FILM SUPER, ALE KOŃCÓWKA ZAWIODŁA MOJE OCZEKIWANIA.
Z drugiej strony trudno pojąć, że wybitny strateg w zabijaniu dał się tak łatwo podejść w domu.
On nie sal sie podejsc.Policja przyjechala po niego, gdyz on tego chcial.Dlatego byl taki spokojny, zdjal ubranie i czekal.Taktykiem juz byl, jasno jest to powiedziane w scenie w podziemnym przejsciu.
On byl strategiem a nie jasnowidzem. Skad mial wiedziec ze akurat wtedy napadna go jacys psychole.
to samo chciałem napisać, końcówka zawiodła mnie trochę, gdyż od początku kibicowałem Sheltonowi. Mimo tego film rewelacyjny.
reżyser nie mógł by pozwolić na inne zakończenie. Pewne układy by go wykończyły. Pomyślcie jaki odzew by to dało dla osób chcących walczyć z "systemem". On sam naraził by się mocno. Jak dla mnie końcówka do dupy, ale nie mogłą być inna - spójrzmy prawdzie w oczy. Jeśli reżyser podjął by decyzję o innym zakończeniu - musiałby do końca swych dni żyć z jej konsekwencjami :D
oczywiście trochę mnie poniosło, jednak wierzę, że to zakończenie nie jest tym, co reżyser do końca chciałby nam pokazać. Dla mnie potwierdzeniem jest fakt, jak mocny był film do pewnego momentu, aż od pewnego zaczął słabnąć, ale tylko po to, by móc wprowadzić takie a nie inne zakończenie. To jest oczywiście tylko moje zdanie
Zgadzam się z tym. Zakończenie niezbyt przypadło mi do gustu, ale tego się od pewnego momentu spodziewałem. http://casusaniola.pl/straganiarz/
Zakończenie powinno być podobne do tego jakie mieliśmy w Siedem. A tak mamy kupę. Szkoda bo reszta filmu świetna.
A sprawa "tajemniczego przyjaciela", który wysyłał blondynie dokumenty obciążające Sheltona? Też mocno naciągane tylko by dostarczyć jakiegokolwiek tropu prokuratorowi. Dlatego zmieniłam ocenę, miało być 7/10.
czekałem na wielkie jeb na sam koniec, czekałem, że nareszcie ktoś choćby w filmie wygra ze złem, z systemem, który nas otacza. zawiodłem się. przez to daje 6/10, a jeszcze 15 minut przed końcem filmu myślałem że dam z 8.
Do momentu, w którym znależli tą jego kryjówke czy jak to tam nazwać dalabym 10/10 :]
Sam tytuł wskazuje na walke z systemem.
I przez caly filmjest ta walka, pokazana jak malo gdzie, chociaz podobnych tematów bylo wiele.
Ale ten koniec.....ze niby prawo musi zawsze wygrać ?
Jesli juz dali taki koniec powinno byc cos w stylu
"z systemem nie wygrasz, niestety"
a koniec byl
"system jest i tak boski i zawsze wygrywa i ujowy prokurator spedza szczesliwie czas z rodzinka, chociaz praktycznie jest winny smierci wszystkich swoich wspolpracownikow" :D
odkrycie kryjowki Clayda i zabicie jego powoduje pewien niedosyt po obejrzeniu tego filmu.Masz racje ja spodziewalem sie duzo wiecej po obejrzeniu tej produkji.Przeciez kazdy z nas pewnie ma takie sytuacje w swoim zyciu w ktorych zostal potraktowany niesprawiedliwie i dlatego chcemy sie z clydem utozsamiac uwazac go za bohatera. Tutaj jestesmy tego pozbawieni co ja uwazam za blad, to jest po prostu kolejne sprowadzenie do parteru i my nic nie mozemy ztym zrobic
Coś mi się wydaję, że mało kto zrozumiał o co chodzi w tym filmie, Clyde do końca wahał się czy zabić Nicka, bo tak naprawdę w niego wierzył. Zresztą w którejś scenie jak rozmawiali, powiedział mu, że go testuje. To on wysyłał maile z informacjami o sobie, których nigdzie nie można było znaleźć, bo chciał doprowadzić do ostatniej rozmowy ukazanej w filmie. To był ostatni test czy Nick, jako już nowy prokurator okręgowy będzie praworządny i nie będzie chciał iść na kolejną ugodę z mordercą. Nick zdał test. Człowiek, który wcześniej był nieomylny nie dałby się tak łatwo rozgryźć. Również bardzo ważne zdanie Clydea: "Musisz tak prowadzić grę, żeby przeciwnik myślał, że to on ją rozgrywa." Jedyne czego Nick mógł się nie spodziewać to bomba z napalmem umieszczona w jego łóżku.
Odpowiedź "po latach", ale nikogo nie zastanawia jak oni przewieźli aktywną (nierozbrojoną) bombę pod łóżko i zdążyli się zwinąć zanim Clyde wrócił? Przecież Clyde wracał bezpośrednio do swojej kryjówki tuż po zostawieniu bomby. A oni zdążyli: znaleźć bombę, pogrzebać w niej, przewieźć ją tak by nie wybuchła a jednocześnie by nadal była uzbrojona, podłożyć pod łóżko i zwinąć się zanim Clyde zdążył odbyć samą podróż z ratusza do domu :/
Clyde zjeżdża na parking podziemny. Tam przeczekał jakiś czas, bo trwała kontrola policji na ulicy
Oglądałem dziś po raz kolejny ten film i po raz kolejny żałowałem że nie udało mu się wypier....ć Ratusza w powietrze. Szkoda....Cały czas trzymałem kciuki za C. Sheltona . Tylko jak ktoś napisał ----reżyser walczył albo z sobą albo odpowiednikiem amerykańskiej cenzury tudzież ...obyczajówki lub innych ..patriotów:-) :-) :-)