scena w ktorej Robert De Niro parodiuje samego siebie z Taxi Driver jest powalajaca ;] wymiekam za kazdym razem przy tym hehe poza tym wiele smiesznych gagow ale jesli ktos nie lubi tego typu komedii to szkoda bowiem teraz kroluje szit typu amerikan paj dziesiec i tym podobne, no coz gusta sie zmieniaja jak i cala kinematografia jednak klasyka pozostaje taka sama a sposob w ktory De Niro zakpil z jednej ze swojej najlepszej roli zasluguje na uwage w tym filmie. Poza tym Eddie tez nabija sie ze swojego dorobku, moim zdaniem film warty obejrzenia.
bardzo dobry film. najbardziej mnie rozwalila akcja tego kamrzesty jak sie wrabal w ten hydrant czy slup jak biegl za gliniarzami xd ; ]
8/10
No i słuszna racja. Było kilka gagów wręcz powalających. Jak na komedię sensacyjną to 8/10
no sorki jednak masz racje bo dawno nie ogladalem taksowkarza i chyba pomylily mi sie kwestie, poza tym nie wiem jak moglem pomylic "do you feel lucky punk? huh?! do you? :) ...go ahead make my day" heh no od razu mi sie przypomnial porucznik Callahan :)
Jest też kwestia De Niro "Jeatem na to za stary" czyli oczywiscie ulubione powiedzonko Dannyego Glovera z Zabojczej Broni