Jeny, o co tu chodzi...? Filmu chyba nie zrozumiałem. Jeżeli jednak zrozumiałem to oznacza, że mi się bardzo nie podoba, niestety. Śmiem podejrzewać, że uznanie znajdzie jedynie u ludzi z prowincji, którzy przy okazji oglądania filmu zobaczą ładny kawałek warszawy.
Widać mało rozgarnięta osoba jesteś. Świetny film. Jeden z lepszych filmów polskich nowego wieku
a ja myślę, że uznanie znajdzie u ludzi, którzy bardzo mocno potrzebują tzw. Polskiego Ambitnego Kina. i oni to kino w tym filmie znajdą, nie dlatego, że ono tam jest, ale dlatego, że oni chcą , aby tam było. albo inaczej - ambicje na dobry film były, gorzej z tematem. bo właściwie o czym był ten film? podobała mi się gra aktorska, kilka scen, które byłyby fajne, ale w filmie o czymś. nie wiem za co te nagrody.
"Warszawa" - jeden z najnudniejszych filmów, jakie widziałem. Film o niczym, bez pomysłu. Kilku bohaterów przyjeżdża do stolicy - ale co z tego? Wielkie nuuuudy!!! Obejrzyjcie lepiej "Jestem" Doroty Kędzierzawskiej - wspaniałe dzieło!