... robiono za komuny i WB też jest tego przykładem.
Naprawdę dobry film, niestety jak to u nas - fatalny dźwięk. Mogliby zrobić obróbkę, bo szlag
człowieka trafia z tym nadstawianiem ucha żeby usłyszeć dialogi, podczas gdy inne odgłosy i
muzyka chcą rozsadzić łeb.
Tak też jest z karierami wielu aktorów, którzy wiele grali w jeszcze w latach 80-tych i "z rozpędu" na początku lat 90-tych, potem najczęściej zniknęli z wielkiego ekranu na rzecz jakiś chałtur telewizyjnych (nie piszę tu o nestorach, którzy się wycofali ze względu na wiek, chociaż w aktorstwie nie ma przecież takich limitów wiekowych:)).
Najśmieszniejsza sytuacja, gdy kariery załamywały się u tych którzy nową władzę witali z nabożną czcią - na klęczkach wręcz (vide pani Szczepkowska, która po okresie komuny nie stworzyła już żadnej poważniejszej kreacji :/).
Odnośnie dźwięku w WB, to teraz oglądałem w "telewizorni" i nieżauważyłem takich mankamentów, ale faktycznie wiele polskich filmów zwłaszcza z lat 90-tych i obecnych ma kiepskie nagłośnienie :( - To chyba "tradycyjna" wada polskiego przemysłu filmowego :(
No właśnie dziś emitowali WB na Kulturze i ten dźwięk to niestety masakra.
A co czasów - tzw. "demokracja" made in Poland niejednemu dała po d..ie, PRL-owski mecenat utrzymywał jednak wielu mniej zaradnych.
A ze Szczepkowską nie jest tak tragicznie, ona i za komuny nie była wszechobecna w polskim kinie. Po 89 widziałem ją w paru solidnych produkcjach - głównie telewizyjnych.
Nie chodziło mi o zaradność lub jej brak, tylko o profesjonalizm aktorski - stad też twierdzę, że zniknęło wielu dobrych wykonawców na rzecz celebryckiej pulpy.
"Po 89 widziałem ją w paru solidnych produkcjach - głównie telewizyjnych" - mógłbyś rozwinąć tą myśl, bo mnie osobiście chyba umknęły te jej "dobre" role :(
Po prostu wrzuć sobie jej profil. Jeśli nie oglądałeś to nie ma sensu żebym się tu produkował, a jeśli oglądałeś i uważasz, że grała do kitu, to już trudno - wedle gustu.