dla mnie na pierwszym miejscu Amores Perros, na drugim Babel, a na trzecim 21 gram, moze dlatego ze ogladalam najdawniej i tak naprawde najbardziej lubie gdy Inarritu robi wlasnie cos o Meksyku, chociaz w filmie Babel mistrzowsko polaczyl 3 swiaty - Ameryke, Afryke i Japonie.
oczywiscie stawiam 10!
może nie do końca Afrykę tylko kraje maghrebu, a raczej generalnie świat arabski, islam. Afrykę można bardzo generalnie podzielić na 3 "światy":
-północna afryka:kraje maghrebu, arabskie.dość dużo białych arabów w stosunku do murzynów.
-afryka środkowa i południowa: królestwo czarnych murzynów, wiele plemion, wszystkie patologie afryki.kultura murzyńska.
-RPA- enklawa Zachodu na czarnym kontynencie .
Babel jest świetne i daje 9/10.reszty nie widziałem.
Dla mnie chyba na odwrót:) 21 gram, Babel, Amores Perros. Mam nadzieję, że po tej "trylogii" Inarritu zacznie kręcić coś oryginalniejszego. Poczekamy na Biutiful...
Na pierwszym miejscu 21 gram, jeden z moich ulubionych filmów. Potem Babel, natomiast Amores Perros podobał mi sie najmniej (ale i tak mocna 8). Wszystko byłoby fajnie, świetnie, gdyby rzeczywiście nie to, że filmy są do siebie zbyt podobne. Może Biutiful nas czymś zaskoczy. ;)
Dla mnie na pierwszym miejscu "21 gram", na drugim "Babel" a na trzecim "Amorres Peros". Jednakże wszystkie filmy bardzo mi się podobały, świetny klimat, muzyka...polecam! :)
Nr 1 to "Amores Perros", nr 2 to "21 gramów", a na 3 "Babel", oceny zaś odpowiednio: 10, 10 i 8. Wszystkie filmy świetne... ale "Amores Perros" to jednak mój nr 1!
Zarówno "babel", "amores perros" jak i "21 gram" mają u mnie 9/10. Nie potrafię powiedzieć który najlepszy.
Jego filmy to rasowe dramaty ukazujące ludzkie życie z perspektywy każdej warstwy społecznej, z różnych kręgów kulturowych.Ponadto znakomicie zrealizowane. To jest naprawdę świetne kino i każdy z tych dramatów jest równy.
Ciężko mi rozstrzygnąć który z tych trzech filmów jest najlepszy. Wszystkie są świetnie i dla wszystkich mocne 9/10.
1. 21 Gramów (9/10)
2. Amores Perros (8/10)
3. Babel (7/10)
Przyznam, że Babel trochę mnie zawiódł po dwóch wcześniejszych, ale i tak dobry.